Krzysiek finished reading Dagome iudex by Zbigniew Nienacki
Bardzo słaba rzecz, przebrnąłem przez jedną trzecią pierwszego tomu, zmęczywszy się okrutnie. Powolny snuj napędzany okazjonalnie śluzem nieuzasadnionych fabularnie stosunków płciowych (zresztą nie wiem, czy jest tu jakaś spójna fabuła), nie wiadomo, czy autor zmierza do jakiegoś celu, czy też miał po prostu dużo wolnego i z nudów stukał w klawiaturę (albo smerał piórem, nie znam techniki pracy Nienackiego). Szkoda czasu.